Polska:
Postępująca degradacja obywateli traktowanych jak owce do
ostrzyżenia, bo tym właśnie jest przegłosowanie w Sejmie ustawy o
zagarnięciu oszczędności i uniemożliwieniu (bo tak to należy
nazwać) alternatywnego odkładania pieniędzy na emerytury w OFE.
Funduszom emerytalnym zostawiono ochłap, a ponadto odebrano
możliwość zakupu obligacji Skarbu Państwa. Zatem państwo górą
nad obywatelem, jak niegdyś, gdy władzę dzierżyli komuniści. I
przykra konstatacja, że bez względu na to, kto zasiada u władzy,
metody są takie same. Gdy rządzący
potrzebują pieniędzy, ideologia idzie w kąt. Gdzie się podziali
liberałowie Donalda Tuska? Ich hasła o obniżaniu podatków,
sprzyjaniu obywatelom i wspieraniu przedsiębiorców? Ano w archiwum
historii, bo już są niepotrzebne. Kiedyś ułatwiały dostanie się
do parlamentu, a teraz by tylko przeszkadzały. A my? No cóż, nadal
mamy zaciskać pasa i czekać na lepsze czasy i tak już od 1945
roku. Realpolitik.
Ukraina:
Nie uda się powtórzyć pomarańczowej rewolucji i Ukraina zwiąże
się z Rosją przynajmniej na kilka następnych lat. Lud czekający
na mrozie ulegnie bez zdecydowanego wsparcia ze strony UE i
przedstawicieli Zachodu, bo poza nielicznymi polskimi politykami nikt
nie kwapi się pomóc, bo mogłoby to zaszkodzić interesom z Rosją
i dopływowi rosyjskiego gazu. Ukraina schodzi z czołówek gazet.
Realpolitik.
Służba
zdrowia: Mit powszechnej opieki zdrowotnej umiera, chorzy na raka
czekają po kilka miesięcy na leczenie. Liczą się znajomości bądź
zasobność portfela. Polski nie stać na leczenie ludzi, bo
ograniczenie narastającego długu jest ważniejsze. Realpolitik.
Smutna
rzeczywistość,
którą
tak bardzo chcieliśmy chcieliśmy
kiedyś
zmienić,
między
innymi z obecnym Panem Premierem i wieloma innymi parlamentarzystami.
Ale
oni są już po drugiej stronie i mają własny punkt widzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz